U będącej w 20. tygodniu ciąży Anny ze Świdnicy stwierdzono śmierć płodu. Przez wiele godzin męczyła się w szpitalu, gdzie podawali jej oksytocynę, aby rodziła. Umarła, gdy doszło do krwawienia z macicy.
"Mordowanie kobiet w majestacie prawa", "Państwo bezprawia i niesprawiedliwości" - tak internauci komentowali tekst, w którym opisaliśmy historię pani Anny ze Świdnicy, która zmarła na sepsę, ponieważ kazano jej urodzić martwe dziecko. Ale był też taki wpis: "Zmarła kobieta w ciąży? No trudno, najważniejsze, że aborcji nie było, Bogu niech będą dzięki..."
Protest "Ani jednej więcej" w Wałbrzychu odbył się w sobotę po południu. Pod biurem wyborczym ministrów PiS - Michała Dworczyka i Ireneusza Zyski postawiono transparenty "Mordercy kobiet", "Macie krew na rękach".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.