Marcin M. ze Świdnicy uciekł na Białoruś, gdyż "czuł się ofiarą rusofobii w Polsce". Za pochwalanie rosyjskiej agresji ściga go prokuratura, a sam poszukiwany już lata temu publikował zakazane symbole.
Wg informacji, do których dotarła "Wyborcza", Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze Victoria handlują z białoruskim zakładem, który jest "wizytówką białoruskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego", wpisanym na listę firm objętych sankcjami przez Unię Europejską, USA i Wielką Brytanię.
Marcin M. ze Świdnicy poprosił o azyl na Białorusi. Mężczyzna, który publicznie twierdzi, że jest poszkodowany przez "wartości wolnej Europy i nastroje rusofobiczne", usłyszał już zarzuty.
- Wiem, że wygramy! Ale nie chcę wolności opartej na krwi - mówiła podczas Festiwalu Góry Literatury białoruska noblistka Swietłana Aleksijewicz, znana ze swojej krytycznej postawy wobec polityki przywódcy jej kraju. Przyznała, że przed złem, które opisuje, chroni ją miłość i poczucie piękna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.