80 lat temu w Gross-Rosen stracono 19 członków brytyjskiej tajnej jednostki specjalnej. Trzymano ich w tajnej części obozu koncentracyjnego.
Do małej miejscowości Kolce, położonej na pograniczu Gór Sowich i Suchych, przyjechał z wiernymi z Brooklynu rabin Dawid Weiser. Dotarcie do grobów pochowanych tam Żydów z Gross Rosen mocno utrudnia PKP.
Po raz pierwszy od 80 lat obchody zakończenia II wojny światowej w Wałbrzychu świętowano przy filii KL Gross-Rosen w Zamku Książ. Jej więźniowie w ramach sieci Riese drążyli podziemne tunele.
Budowa obwodnicy Dzierżoniowa odsłoniła pozostałości jednej z ponad stu filii obozu Gross-Rosen. Dziś na jej terenie pasą się krowy, a do ogrodzenia ktoś przywiesił Chrystusa na krzyżu.
Dzięki rozmowie z niezwykłą osobą, związaną przez całe życie z Zamkiem Książ, zobaczyłam unikalne fotografie, które nie były jeszcze publikowane. Pokazują folksdojczów, którzy decyzją nazistów zajęli miejsce księżnej Daisy.
Narodowi socjaliści okrutnie rozprawili się z siedzibą rodową Hochbergów. To, co stało się z zamkiem Książ, miało być karą za to, że książę Hans Heinrich XVII, syn Daisy, wstąpił do brytyjskiej armii.
Z badań naukowców wynika, że w ramach kompleksu Riese działało aż 25 filii obozu KL Gross-Rosen. W efekcie trwają postępowania, aby filie wpisać do rejestru zabytków. Przeciwko są właściciele działek, na których znajdowały się podobozy, gdyż pobudowali tam jednorodzinne domki.
Dolnośląsko-małopolska ekipa History Hiking pojechała na Łotwę tropem 100-letniego SS-mana, który w swoim kraju jest bohaterem. Żałuje tylko tego, że w tym roku prawdopodobnie nie pójdzie w kontrowersyjnym marszu weteranów SS w Rydze.
Do kin wszedł właśnie film "Operacja Napoleon". Jest tam złoty pociąg, a twórcy zapowiadają drugą część, której akcja będzie się toczyła w Wałbrzychu.
80 lat temu w Górach Sowich rozpoczęła się budowa tajnego podziemnego kompleksu Riese. To jeden z najbardziej tajemniczych projektów II wojny światowej.
Groby 609 niemieckich żołnierzy ujawniono w parku św. Wojciecha w Kłodzku. Ich ekshumacja zakończyła się 31 sierpnia. W najbliższym czasie zostaną pochowani na niemieckim cmentarzu wojennym w podwrocławskich Nadolicach.
Zejście pod ziemię nie dało odpowiedzi na pytanie, czy w studni pod zamkiem Grodziec znajduje się tunel ucieczkowy. Pustka, którą znaleźli eksploratorzy, może być równie dobrze kilkumetrową wnęką, jak i ciągnącym się ku fosie tunelem.
Dziś (w czwartek, 6 lipca) dowiemy się, czy legenda o tunelu wykutym w bazaltowej skale pod zamkiem Grodziec jest prawdziwa.
Brytyjski reżyser filmu o Krystynie Skarbek zapowiada, że ma to być pierwszy obraz w stylu przygód Jamesa Bonda, tyle że z główną rolą kobiecą.
Dolnośląska Bystrzyca Kłodzka zmieniła się we francuskie miasteczko. W mieście kręcone są sceny do "The Partisan", filmu opowiadającego historię Krystyny Skarbek, polskiej agentki współpracującej z brytyjskim Secret Intelligence Service. Zagra ją córka Romana Polańskiego.
Przez miesiąc w Wałbrzychu można oglądać wyjątkową wystawę poświęconą żydowskiej dziewczynie, która była więźniarką obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. - To także opowieść o siostrzeństwie, miłości i nadziei - mówią organizatorzy.
Osówką przeszedł X Rajd Martyrologii Riese. W kompleksie więziono 13 tysięcy grossroseńskich więźniów. Co trzeci zginął.
Gdyby wybuchła III wojna światowa, bomby jądrowe spadłyby na rejon wałbrzyski - wynika z ujawnionych archiwów w USA. Wiadomo już, że po 1945 r. to niemieccy mieszkańcy Wałbrzycha przekazywali informacje agentom CIA.
Wczesnym świtem 2 października 1947 roku z Dzierżoniowa wyjechał pociąg do Świdnicy. Uwagę pasażerów przykuł nietypowy konwój. Dwóch milicjantów pod bronią przewoziło pięć kobiet w kajdankach. Były to SS-aufseherin z filii Gross-Rosen.
Gdy przechadzał się ulicami Wałbrzycha, ludzie szeptali: popatrz, idzie Hitler. I podczas okupacji, i po niej podobieństwo do wodza III Rzeszy było dla niego śmiertelnie niebezpieczne.
Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, zmarł w wieku 87 lat. "Życiorys jak historia Europy. Jego Ojczyzną był Izrael, ale kochał Polskę i Polaków" - napisał prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Gdy zobaczyłam to zdjęcie pierwszy raz, odruchowo zamknęłam oczy. Nie miałam odwagi przyjrzeć się bliżej.
Budniki na Dolnym Śląsku już nie istnieją. Niewielu pamięta też historię żydowskiej dziewczyny, która ukrywała się podczasów II wojny światowej w karkonoskiej wsi i zapałała miłością do nazistki.
Trzy szczelnie zamknięte skrzynie ze skarbem z Wałbrzycha spowodowały, że ministerstwo kultury dało się ponieść wyobraźni. Już widzieli w nich zrabowane działa sztuki, niemal złoty pociąg. Więc szybko położyli na nim łapę.
Skarb w Wałbrzychu to 70 skrzyń, koszy i worków, należących kiedyś do niemieckich mieszkańców miasta. - Być może ich zawartość, w tym dokumentów SS, rzuci nowe światło na to, co już wiemy o historii II wojny światowej - mówi historyk dr Katarzyna Pawlak-Weiss.
Pirotechnicy sprawdzili w środę wałbrzyski skarb, a potem strażacy otworzyli trzy tajemnicze skrzynie.
Przedmioty należące do przedwojennych mieszkańców przeleżały niemal 80 lat ukryte w jednej z kamienic w Wałbrzychu.
- Za odpowiedzialność, za śmierć, za II wojnę światową państwo niemieckie powinno w końcu zapłacić - mówił podczas konferencji prasowej prezes IPN, który przyjechał na teren dawnego obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen z 700 artefaktami.
72 lata po zakończeniu II wojny światowej na terenie byłego obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen natrafiono na zbiorowy grób w szczelinie przeciwlotniczej. Po pięciu latach śledztwa IPN oddaje do muzeum znalezione w nim rzeczy.
Bomba atomowa, rakiety V1 i V2, tajne siedziby Hitlera lub Goeringa - większość historii o Riese przekazywał Polakom Anton Dalmus, jeden z nielicznych świadków. Moim zdaniem za grosz nie można mu wierzyć - ostrzega badacz poniemieckich podziemi Bartosz Rdułtowski.
18 września 2022 r., podczas obchodów rocznicy sowieckiej napaści na Polskę, kapelan świdnickiej "Solidarności" ksiądz Tadeusz Faryś straszył, że polska suwerenność jest zagrożona - choć już tylko ze strony Niemiec, bo przed Rosją ocalił ją przekop przez Mierzeję Wiślaną.
Kilkaset osób uczestniczyło w niedzielę w uroczystościach upamiętniających na terenie KL Gross-Rosen, w którym podczas II wojny światowej cierpiało i umierało co najmniej 125 tysięcy osób.
Trwa pompowanie wody z grossroseńskiego kamieniołomu. Od lat miejsce kaźni niewolniczo pracujących tam ludzi znikało pod nią.
Wałbrzych odwiedziła dyrektorka Muzeum Ludobójstwa i Holokaustu w Johannesburgu. Jej ojciec był więźniem jednej z filii osławionego obozu Gross-Rosen.
Dolny Śląsk był jednym z terenów, na którym naziści niemieccy prowadzili "hodowlę rasy nadludzi". Dzieci były też wykradane i wywożone do III Rzeszy.
Brał udział w zorganizowaniu ucieczki Piłsudskiego, później się z nim przyjaźnił i leczył jego córki jako wyśmienity pediatra. I to właśnie jego i dziesiątki jego kolegów i koleżanek postanowili uczcić lekarze z Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. W KL Gross-Rosen odsłonięta zostanie tablica poświęcona więźniom-lekarzom.
8 maja 1945 roku pijana załoga AL Landeshut, filii KL Gross-Rosen w Kamiennej Górze, spędziła więźniów na plac apelowy. Lagerführer powiedział do nich: - Nie pozostanie po was nawet ślad. I dodał, że jest rozkaz likwidacji więźniów.
Wojna sama w sobie stwarza napięcie. Nie da się go chyba uniknąć między uchodźcami a goszczącymi ich ludźmi. To, co da się zrobić, to zachować człowieczeństwo. I zawsze pytać: "czy jest coś, co mogę zrobić", "czy jest coś, co ci jest potrzebne".
Zmarł były więzień Auschwitz-Birkenau, Gross-Rosen i Buchenwaldu. Otrzymał największe w historii odszkodowanie od organizacji, która zaprzecza istnieniu Holocaustu.
Pracownica Muzeum Gross-Rosen odnalazła niepublikowane materiały ze śledztwa, które w latach 70. prowadził wrocławski profesor. Próbował odkryć prawdę o koszmarnej zbrodni, do której doszło na trasie z Breslau do Gross-Rosen w styczniu 1945 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.