Archeolodzy znaleźli średniowieczny miecz, za który można było kupić kiedyś wieś, a teraz w niedalekiej odległości topór. - To tylko pokazuje, jak ciekawe archeologicznie są okolice Lewina Kłodzkiego - mówi konserwator Marek Kowalski.
Do 12 tys. mieszkańców w powiecie kłodzkim nie dociera żaden autobus ani pociąg. Do wielu innych miejscowości docierają tylko dwa kursy dziennie, a samorządy nie kwapią się do zmian.
Pomnik Violetty Villas jest już gotowy. Ma stanąć w Lewinie Kłodzkim, w którym spędziła młodość i ostatnie lata życia, w kolejną rocznicę jej urodzin. Wątpliwości wyraził syn artystki.
W Lewinie Kłodzkim działa Izba Pamięci Violetty Villas. Od poniedziałku do soboty pomiędzy 10 a 18 można oglądać m.in. replikę słynnej sukni od Diora, na którą złożyli się fani artystki oraz mnóstwo pamiątek po piosenkarce. Jej syn Krzysztof Gospodarek grozi sądem organizatorom.
Syn Violetty Villas poszedł do sądu przeciwko gminie Lewin Kłodzki, w którym jego matka spędziła ostatnie lata życia. Uważa tamtejsze upamiętnianie artystki za naruszenie dóbr osobistych.
Na co dzień pracuje w amerykańskiej korporacji, a w wolnych chwilach przemierza okolicę z wykrywaczem metali. Tak w okolicach Lewina Kłodzkiego znalazł średniowieczny miecz, pochodzący z XI wieku.
Tysiącletni miecz znaleziono w okolicach Lewina Kłodzkiego. Konserwatorzy podkreślają, że tak cennego znaleziska na Dolnym Śląsku nie pamiętają.
Copyright © Agora SA