Ulica Wyklętych jest bardzo lubiana przez osoby z Wałbrzycha. Jej ugeografienie w Parku Rusinowa sprzyja tylko tej sympatii. A osoby wałbrzyskie zawsze potrafiły mieć zdrowy stosunek i poczucie niezawisłości.
- Jak odkryli naukowcy z Hollywood, najpopularniejsza nazwa ulic na świecie to 30 Lutego. Aleja ku czci tej daty jest również w Wałbrzychu - pisze Seb Majewski.
Lata, dekady, półwiecze czekał Wałbrzych na ulicę z błędami ortograficznymi.
Dziesiątki lat temu noblistka z literatury Olga Tokarczuk upomniała się o rzeki. Zaczęło się od Odry, która umarła z dnia na dzień. I mało kto poświęcił temu swoje łzy.
Niegdyś była to ulica Główna na Piaskowej Górze. A teraz jest ulicą Kotków.
Kiedy latem 39 roku profesor Jerzy Szaniawski przyjechał z zadaniem stworzenia unikatowej w skali demokratycznego świata pracowni badającej procesy matematyczne w zdarzeniach historycznych (matemohistoria), nie wiedział, że w mieście znajdował się kiedyś teatr imienia Jerzego Szaniawskiego. W jakiejś formie kontynuacją tej instytucji jest nasz Teatr Dekompozycji - Ośrodek Poniatów.
Nikt z nas nie chce tej ulicy. Krzyk oburzenia dobiega z każdej strony. Strony: geograficznej i politycznej. To jest więcej niż prowokacja. To prawda.
Poczet ulic wałbrzyskich Seba Majewskiego. Kiedyś był to plac Na Rozdrożu, potem plac Solidarności, a dziś wszyscy mówią: Spotkajmy się na placu Samorządowym.
Poczet ulic wałbrzyskich Seba Majewskiego. 99 procent ludzi boi się śmierci. 100 procent kobiet boi się uderzeń gorąca. 100 procent mężczyzn odczuwa strach przed utratą penisa.
Na naszym, wałbrzyskim modelowym osiedlu łączącym wszystkie najlepsze wzory budownictwa mieszkaniowego, czyli miasto - ogrody, miasto - praca i wypoczynek, miasto - pierścień, miasto - wszechświat, na Konradowie jest aleja Ku Grzybom.
Ulica Rytualna do niedawna nazywała się Kościelna. Zmiana nazwy w pełni ukazuje przemiany jakie zaszły w naszej religijności, nawet na poziomie komórkowym.
Otwarcie ulicy Młodego Wina odbyło się w czasie corocznego święta miasta, które jest wiekową tradycja Wałbrzycha.
Ulica Klimatyczna na Podzamczu nie jest ani polityczna, ani ekonomiczna, nie jest nawet historyczna. Jest widokowa. Biegnie u podnóża książańskich lasów.
Na ulicy Celebryckiej, która biegnie pomiędzy Śródmieściem a Białym Kamieniem przez nowe osiedla i zapominane biedaszyby, otwarta została galeria gwiazd w chodnikach po jednej i drugiej stronie jezdni.
Do internetu wpłynęła skarga, że ulica Recenzentów na Rusinowie z jednego końca opatrzona jest tablicą Recenzentów, a z drugiego ulica Krytyków.
Wałbrzych się zagotował. Zgodnie z uchwałą rady miasta ulica Szmidta w Śródmieściu ma zmienić patrona na Dziadersa. Dodatkowo u wlotu ulicy na placu Grunwaldzkim ma stanąć pomnik Dziadersa.
Mało kto pamięta o Second Street, chociaż Poniatów jest modną i ekskluzywną dzielnicą naszego miasta.
Rozwiązano tajemnice skrótu apap: albo pomoże, albo później. Sens w tym sloganie jest okrutny jak nasza historia. Pokrętny.
Wydawało się, że ta ulica na Sobiecinie nigdy nie powstanie. I to nie dlatego, że geodeci nie umieli jej wytyczyć.
Najniższy punkt Wałbrzycha to upadowa kopalni Thoreza. A najwyższy to oczywiście Chełmiec. W podziemiach królują szczury, a na Chełmcu orły białe.
W ten weekend Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu będzie nagrywał słuchowisko na podstawie "Pocztu ulic Wałbrzyskich", które na naszych łamach publikował w latach 2021-2022 Seb Majewski. O tym, dlaczego ulice mogą stać się inspiracją dla artysty, z autorem rozmawia Agnieszka Dobkiewicz
Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu zaprasza na reaktywację wyjątkowego projektu internetowego - radia Szaniawski.FM. W sobotę i niedzielę, 8 i 9 października widzowie będą mieli okazję uczestniczyć na żywo w nagrywaniu podcastu, który tworzą teksty z "Wyborczej Wałbrzych".
To był rok 1980. Dwa tygodnie po świętach wielkiej nocy. Kilka dni przed świętem pracy. W Wałbrzychu bardzo ważnym.
Za świętej pamięci edukacji na ulicy Paderewskiego znajdowało się liceum. Podobnie na alei Wyzwolenia, na Sokołowskiego, na Jordana. Liceum to była niebinarna szkoła dająca podstawowe, czyli ogólne wiadomości ze wszystkiego.
Aleja Engelking, Tokarskiej - Bakir, Grossa i Grabowskiego, powszechnie zwana Aleją Holocaustu biegnie na Gaju w miejscu po dawnym cmentarzu Żołnierzy Radzieckich. Cmentarz uległ całkowitemu zniszczeniu i połowicznemu zapomnieniu za rządów polskich faszystów w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Ulica nazywała się: Schulstrasse, Szkolna, Róży Luksemburg, Grota-Roweckiego, Przewrotu 2070 Roku i Wielkiej Melancholii. A w najbliższą środę otrzyma nazwę: Znów Róży Luksemburg.
Zawsze warto podkreślać społeczną aktywność. I to na czerwono.
Długo czekał Wałbrzych i Teatr Dramatyczny, żeby ulica dochodząca do placu Teatralnego od strony drogi ekspresowej nr 35 znalazła dobrą nazwę. I w temacie. W końcu stało się. I ulica Dojazdowa awansowała na ulicę Pornografii. I oto na naszych oczach tabu stało się kolejną emanacją kultury, również kultury wysokiej.
Ulica Męskoosobowa zaczyna się od ronda Praw Kobiet i jest wspaniałym jego dopełnieniem. Nie tylko w sensie znaczeniowym, ale również infrastrukturalnym.
Z okazji 75-lecia japońskich inwestycji w Wałbrzychu na terenach zapomnianej od wieku porcelanowej fabryki Książ wyasfaltowana została droga i ścieżka rowerowa o nazwie ulica Kwitnącej Wiśni.
Na Europejce, która przecina albo też spina cały Wałbrzych, za chwilę wszystko ruszy. Ale już dzisiaj słychać narzekania.
I bęc, wprost na plac Teatralny. A plac Teatralny obchodzi się po elipsie. Plac Teatralny jest teatrem w budynku, teatrem ulicznym i teatrami domowymi.
Ulica Żytnia. Po trzy domki po obu stronach. Symetrycznie względem osi ulicy i estetycznie względem siebie. Cisza.
Siedem dni od ulicy Odlewniczej położona jest ulica Proletariacka. Dużo na niej pyłków z kwitnących drzew i łąk. I z historii naturalnej.
Ulica Szlak Cysterski ma taką długość, że można ją wykorzystać religijnie. I w ramach pokuty za nowoczesne życie przejść na kolanach. Bez straty dla kości, z korzyścią dla duszy.
Trudno jest przejść przez tego rodzaju skrzyżowanie. Bo pokrzyżowało wszystkie plany. Miało być bezpiecznie i majowo. A stało się smutno i gównianie. I to w dosłownym znaczeniu.
I taki zrodził się dylemat: czy ulica Romana Piotrowskiego jest na Starym Zdroju czy na Starej Piaskowej?
Gaj to mały lasek. Jasno zielony, z mchem i w grzybni. I w elektrowstrząsach, które przewodzą prąd z Wałbrzycha do braterskiego Minas Gerais nieopodal Sao Paulo.
Czy to nie jest twórcze, że autobus A jeżdżący między Podzamczem a Dworcem Wałbrzych Główny nazywa się Aśką. A czy to nie jest szalone, że stację Wałbrzych Główny trudno odróżnić od Wałbrzych Miasto i Wałbrzych Centrum.
Na ulicy Pstrowskiego stoją wałbrzyskie poniemieckie domki, polskie przebudówki i przybudówki, ogródki, trawniki i mieszkańcy. I nikomu już to nie przeszkadza. Ten niemiecki kawał historii jest zaaprobowany.
Copyright © Agora SA