Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu nie wyjaśnią zarzutów wobec byłego zastępcy miejskiego komendanta policji (wpływanie na przebieg śledztwa) oraz wobec jego syna (pobicie dwóch kobiet). Wicekomendant przeszedł na emeryturę, a sprawę przekazano do Kłodzka.
Do kolejnej śmierci po interwencji dolnośląskiej policji doszło w środę, 27 lipca, wieczorem. Policjanci ze Świdnicy pojechali do zgłoszonej awantury domowej. Po zastosowaniu pałki i miotacza gazu pieprzowego zmarł 46-letni mężczyzna.
Posterunkowy z wałbrzyskiej policji wyszedł na spacer z psami w dzień urlopu. Nie spodziewał się, że ruszy w pościg za złodziejem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.