- Bohater mojej książki, były więzień Riese, przez dwadzieścia kilka lat nie miał ani jednej spokojnej nocy. Co noc śniły mu się obozy, SS-mani, psy, gonitwa, strzelanina - mówi Andrzej Dobkiewicz, autor książki o niemieckich nazistowskich obozach Riese.
- Dolny Śląsk to była w istocie "Ziemia Ludzi Skądś" przybyłych w poszukiwaniu szansy na lepsze życie lub - jak w przypadku przesiedleńców z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej - by znaleźć tu miejsce na przeczekanie do chwili powrotu w strony rodzinne - mówi prof. Grzegorz Hryciuk, autor książki "Przesiedleńcy".
- Jest jakaś aura w tym mieście mgieł i opadów. Podobno wśród zadrzewień nad mokradłami można zauważyć błędne ogniki. Jest to związane z samozapłonem gazów, głównie metanu, który w Wałbrzychu występuje - mówi wałbrzyszanka Agnieszka Łącka w rozmowie o swojej książce "KarboLand".
80 lat temu w Górach Sowich rozpoczęła się budowa tajnego podziemnego kompleksu Riese. To jeden z najbardziej tajemniczych projektów II wojny światowej.
W najbliższy piątek, 3 września, zaplanowano uroczysty koncert z okazji nadania Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu imienia jej założyciela i wieloletniego dyrektora - Józefa Wiłkomirskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.