- Wydawało mi się, że jest to atrapa, ale jednak po przeładowaniu stwierdziłem, że to nie są żarty - wspominał ksiądz, do którego kościoła w Dusznikach-Zdroju wtargnął napastnik z bronią.
- Prawo i Sprawiedliwość, to są święte słowa! Bądźmy dumni z naszego prezesa Jarosława Kaczyńskiego! - mówił w niedzielę w Oleśnicy ksiądz Tadeusz Faryś z diecezji świdnickiej. Kapłan był gościem honorowym świątecznego spotkania działaczy PiS-u.
W niektórych parafiach trwa tradycyjna kolęda. Księża z innych kościołów odwiedzają tylko parafian, którzy ich wcześniej zaprosili.
Kłodzki prokurator oskarżył młodego mężczyznę o obrazę uczuć religijnych za to, że wszedł w czapce na głowie do przedsionka kościoła. - To orzeczenie stanie się drogowskazem lub ostrzeżeniem dla wiernych - mówiła obrończyni oskarżonego.
Na wałbrzyskim cmentarzu parafialnym urnę z prochami zmarłego mężczyzny pochowano w niewłaściwym grobie i trzeba ją było odkopywać. Rodzina była zdruzgotana, ksiądz zażartował: Cieszmy się, że to nie była trumna.
Ksiądz z Kłodzka, który woził ministrantów w bagażniku swojego samochodu, zostanie jednak oskarżony o przestępstwo? Kilka dni temu sąd uchylił decyzję prokuratury umarzającą śledztwo w tej sprawie. To już druga decyzja sądu nakazująca prokuraturze badanie tej sprawy.
Pomówiony o molestowanie ośmiolatka świdnicki biskup napisał w swojej obronie "o sile oraz destrukcji kłamstwa" i chciał z nim walczyć. Gdy jednak rodzice młodego mężczyzny nieprawdziwie oskarżonego przez księdza z jego diecezji prosili go o pomoc, milczał.
18 września 2022 r., podczas obchodów rocznicy sowieckiej napaści na Polskę, kapelan świdnickiej "Solidarności" ksiądz Tadeusz Faryś straszył, że polska suwerenność jest zagrożona - choć już tylko ze strony Niemiec, bo przed Rosją ocalił ją przekop przez Mierzeję Wiślaną.
Ksiądz zaangażował się w pomoc Ukraińcom. Wsparli go ludzie z USA. Teraz żądają zwrotu darów i pieniędzy, a księdza oskarżają o oszustwa. On sam mówi: - Pieniądze przekazałem potrzebującym.
Prokuratura nie odpuszcza młodemu człowiekowi, który wszedł do przedsionka kościoła w czapce podczas pasterki, co nie spodobało się proboszczowi.
- Jak by nie było dostępności alkoholu o każdej porze dnia i nocy, nie byłoby w Kłodzku tak dużo pobić, wyroków karnych i rozwodów - przekonuje radny.
Sędzia wydając wyrok ws. mężczyzny, który wszedł do kościoła w czapce powiedział: Tam się działy sceny jak z dyskoteki, a nie jak z kościoła.
- Nawet sprawy polityczne załatwia się na kartkach świątecznych. To jest dramat - mówił proboszcz kościoła na Podzamczu podczas mszy w święta Bożego Narodzenia.
Policja i prokuratura nie zajmą się sprawą księdza z Kłodzka, który woził w bagażniku swojego samochodu czterech ministrantów. Zapadła decyzja o odmowie wszczęcia dochodzenia w tej sprawie z powodu "braku znamion czynu zabronionego". Chodzi o księdza uniewinnionego niedawno z zarzutów przestępstw seksualnych.
Ksiądz Andrzej Adamiak zrezygnował z bycia proboszczem w Sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości "Maria Śnieżna" w Kotlinie Kłodzkiej. Po 32 latach złożył rezygnację z funkcji na ręce biskupa świdnickiego. Nie jest tajemnicą, że od kilku miesięcy trwała batalia o odwołanie kontrowersyjnego kapłana, a na ręce biskupa złożona została petycja w tej sprawie.
Wyważył drzwi do budynku plebanii i zaatakował księdza, uderzając go pięściami po głowie i grożąc śmiercią. Następnie agresywny 35-latek uciekł, ale złapała go policja.
Sąd w Kłodzku uniewinnił niedawno księdza Mateusza U. z zarzutów przestępstw seksualnych, ale po analizie zgromadzonego materiału doniósł do prokuratury, że w 2015 roku woził dzieci w bagażniku swojego samochodu.
Bartosz został oskarżony o pobicie księdza, mimo że na nagraniach z monitoringu widać wyraźnie, że to ksiądz i osoby go wspierające były napastnikami. - To efekt kultu osób duchownych w małych miejscowościach - mówi adwokat.
Biskup w Świdnicy spotkał się z wiernymi, którzy chcą zwolnienia księdza kustosza Andrzeja Adamiaka. Adamiak pracuje w Sanktuarium "Maria Śnieżna", gdzie raził jednego z turystów paralizatorem.
Czy za wejście do kościoła w czapce można dostać zarzuty prokuratorskie za obrazę uczuć religijnych? Przekonał się o tym 24-latek, który był w sanktuarium Marii Śnieżnej i staje teraz przed sądem.
Nastolatki ksiądz wykorzystywał seksualnie przez kilka lat. Opowiedziały o tym dopiero, gdy dorosły, bo wcześniej się bały. Ksiądz molestował też swe pełnoletnie parafianki.
Budziło naszą wątpliwość kilkukrotne wszczynanie umorzonego postępowania i chęć wniesienia aktu oskarżenia przez prokuratora za wszelką cenę - opowiada prawniczka Katarzyna Mędraś.
Bartosz Horbowski przez kilka lat był ścigany przez prokuraturę, a sąd I instancji bezpodstawnie uznał go winnym pobicia księdza z Międzygórza, choć został przez niego napadnięty. - Ten akt oskarżenia nigdy nie powinien powstać, a oskarżony nigdy nie powinien stanąć przed sądem - podkreślił sąd apelacyjny.
Awantura o miejsce parkingowe w pobliżu kościoła. Ksiądz do kierowcy: "Ty bucu, kretynie, synu prostytutki". Kuria zabrała głos.
Copyright © Agora SA