To kara nałożona przez papieża Franciszka na proboszcza, który seksualnych nadużyć wobec nieletnich dziewczynek dopuszczał się w parafiach w Głuszycy i Boguszowie Gorcach .
Paweł Kania, były ksiądz katolicki skazany za pedofilię, podjął leczenie terapeutyczne, które nakazał mu sąd. Rozpoczął też pracę na terenie Świdnicy.
Radni PiS ze Świdnicy wystąpili do miasta o usunięcie prywatnej rzeźby z napisem "Kościół bez Boga". - Powinno im raczej przeszkadzać, że na pasterce biskup Dec zamiast cieszyć się z narodzin Chrystusa, mówi o "homoseksualistach z Niemiec, którzy zagrażają Polsce" - komentuje autor rzeźby.
Gdy prowincjał jezuitów został zaalarmowany o tym, że jego zakonnik z Kłodzka zgwałcił nieletnią, to przeniósł go do Zakopanego, gdzie zrobił go rekolekcjonistą, m.in. dla dzieci i młodzieży.
Jezuita Maciej S. założył w Polsce Katolicki Ruch Młodzieżowy "Magis", który miał kilka ośrodków i przyciągał wielu młodych ludzi. Władze zakonu, choć miały informacje, że dochodziło w nich do czynów pedofilskich, długo ich nie zgłaszały, zaś zakonnika przenosiły w inne miejsca w kraju.
Komendant policji w Świdnicy złożył do sądu wniosek o umieszczenie b. księdza katolickiego Pawła Kani, skazanego za pedofilię w tzw. ośrodku dla bestii w Gostyninie. Ale tak nieudolnie, że został oddalony.
Według śledczych proboszcz z Gorc zmuszał dziewczynki do odbywania stosunków oralnych, nakazywał dotykać swojego penisa. - Wstyd, że takie rzeczy im robił. Ale był dobrym gospodarzem, dużo budował - słyszymy od parafian.
Kłodzcy radni nie zgodzili się przyjąć apelu PiS w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Na sesji było bardzo ostro.
Na marszu w obronie Jana Pawła II w Wałbrzychu pojawiło się ponad tysiąc osób. Na kazaniu w kościele wszyscy usłyszeli, że papieża chce się teraz zniszczyć, a "w sprawie pedofilii uczynił więcej niż wielu papieży przed nim".
- W tamtym czasie komuniści, i nie tylko, czyhali, by rozwalić Kościół. Zagrożenie było wielkie z zewnątrz, ale jednocześnie, jako szef, papież wiedział, ile jest murów i jacy wielcy ludzie są w to zamoczeni - mówił w Wałbrzychu Lech Wałęsa, odnosząc się do spraw związanych z pedofilią w Kościele katolickim i wiedzą Jana Pawła II w tym temacie.
Diecezja świdnicka po raz kolejny modliła się za ofiary pedofilii. Na czele procesji szedł biskup, którego były kleryk oskarżył w zeszłym roku o molestowanie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Jest wniosek, by były ksiądz Paweł Kania został przeniesiony do "ośrodka dla bestii" w Gostyninie. 26 października ruszyło postępowanie w tej sprawie.
Ksiądz z Kłodzka, który woził ministrantów w bagażniku swojego samochodu, zostanie jednak oskarżony o przestępstwo? Kilka dni temu sąd uchylił decyzję prokuratury umarzającą śledztwo w tej sprawie. To już druga decyzja sądu nakazująca prokuraturze badanie tej sprawy.
Z powodu prawnej luki państwowa komisja do spraw pedofilii nie będzie mogła pomóc pokrzywdzonym w procesie księdza oskarżonego o molestowanie i znęcanie się nad dwoma ministrantami z Kłodzka. Komisja napisała apelację od wyroku uniewinniającego. Wiele wskazuje na to, że ta apelacja pójdzie do kosza.
To sąd w Świdnicy zdecyduje, czy były ksiądz skazany za pedofilię Paweł Kania trafi do "ośrodka dla bestii".
Biskup świdnicki Marek Mendyk, oskarżany przez byłego kleryka o molestowanie w dzieciństwie, w liście do wiernych zapowiedział, że będzie bronić swojego imienia przed sądem. "Diabeł nigdy nie zrezygnuje z kłamstwa. To jest jego oręż, którym się posługuje w każdym czasie" - napisał.
Wyrok dla księdza z Głuszycy i Boguszowa-Gorc, który molestował nieletnie dziewczynki, jest już prawomocny. Wbrew zapowiedziom do Sądu Najwyższego nie wpłynęła kasacja obrońców duchownego.
Policja gwarantuje, że pedofil Paweł Kania jest pod jej stałym nadzorem. W związku z tym jednak, że mężczyzna nie stawił się na leczenie, zwróciła się do sądu z wnioskiem o umieszczenie go w tzw. ośrodku dla bestii w Gostyninie.
Były kleryk Andrzej Pogorzelski na łamach "Newsweeka" oskarżył biskupa świdnickiego Marka Mendyka o molestowanie. Biskup wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że to kłamstwo.
Historia Ani, która zmarła przy porodzie martwego dziecka, odkrycie nieznanych pomieszczeń na zamku Czocha, intratna posada córki wiceministra PiS czy podziemia w nieczynnym wulkanie. Te historie z serwisu walbrzych.wyborcza.pl przyciągnęły w minionym roku największą uwagę czytelników. Z okazji pierwszych urodzin przypominamy 11 najchętniej czytanych tekstów.
Ustawa o państwowej komisji ds. pedofilii, która była odpowiedzią PiS-u na film braci Sekielskich o pedofilii w Kościele, okazała się propagandowo-prawnym bublem. Jeśli Sąd Najwyższy podzieli wątpliwości sądu świdnickiego, komisja nie będzie mogła pomóc ofiarom seksualnych nadużyć księży.
Sąd w Świdnicy ma wątpliwości, czy Państwowa Komisja do spraw Pedofilii mogła zostać oskarżycielem posiłkowym w procesie księdza z Kłodzka, któremu zarzucono pedofilię i znęcanie się nad ministrantami. Do Sądu Najwyższego trafią pytania prawne i prośba o interpretację przepisów.
Świdnicki sąd zajmie się w czwartek (10 lutego) sprawą księdza Mateusza U. z Kłodzka. W pierwszej instancji oskarżony został uniewinniony od zarzutów pedofilii i znęcania się nad dwoma ministrantami.
Policja i prokuratura nie zajmą się sprawą księdza z Kłodzka, który woził w bagażniku swojego samochodu czterech ministrantów. Zapadła decyzja o odmowie wszczęcia dochodzenia w tej sprawie z powodu "braku znamion czynu zabronionego". Chodzi o księdza uniewinnionego niedawno z zarzutów przestępstw seksualnych.
Proboszcz z Kłodzka przez kilka lat szczuł z ambony na rodziców dwójki braci ministrantów za to, że poskarżyli się na wikarego i doprowadzili do wszczęcia w jego sprawie śledztwa kościelnego i prokuratorskiego o seksualne wykorzystywanie nieletnich.
Sąd w Kłodzku uniewinnił niedawno księdza Mateusza U. z zarzutów przestępstw seksualnych, ale po analizie zgromadzonego materiału doniósł do prokuratury, że w 2015 roku woził dzieci w bagażniku swojego samochodu.
Nastolatki ksiądz wykorzystywał seksualnie przez kilka lat. Opowiedziały o tym dopiero, gdy dorosły, bo wcześniej się bały. Ksiądz molestował też swe pełnoletnie parafianki.
Trzeba natychmiast zakazać w polskim Kościele egzorcyzmów, modlitw uwolnienia i spoczynku w duchu wobec nieletnich. Jedna spowiedź, w czasie której wmówi się opętanie, może zmarnować życie człowieka - ostrzega ks. prof. Andrzej Kobyliński.
Sąd w Świdnicy skazał księdza Leszka S., wieloletniego proboszcza z Boguszowa-Gorc, na 15 lat więzienia. Kapłan latami krzywdził nieletnie dziewczynki, odbywając z nimi m.in. stosunki oralne czy nakazując dotykać swojego penisa. Został skazany także za przywłaszczenie 335 tys. zł z parafialnej kasy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.