Gdy nastolatek umieścił ogłoszenie w mediach społecznościowych, Roman Szełemej udostępnił je na swoim profilu. Wałbrzyszanie trzymają kciuki za powodzenie Borysa w szukaniu możliwości zarobku.
Duszniki-Zdrój przyjęły prawie 600 osób z Ukrainy. Do szkoły w uzdrowisku chodzi 70 dzieci. Gminie brakuje pieniędzy na pokrycie ich potrzeb.
Prawie 28 tys. złotych zebranych podczas meczu charytatywnego "Make Basketball Not War" pozwoli wyposażyć wałbrzyskie centrum dla dzieci i młodzieży - ukraińskiej i polskiej.
Ukrainki mieszkające w hotelu Maria w Wałbrzychu chcą sprzedawać swoje kulinarne wyroby podczas koncertu charytatywnego w Czarnym Borze. Potrzebują pomocy.
"I już się zaczyna w dupach przewracać", "Może lepiej kup polskim dzieciom" - takie wpisy pojawiły się pod facebookowym postem Klaudii z Ząbkowic Śląskich, gdy zapytała, kto chce dołożyć się do zakupu telefonu dla 17-latka z Ukrainy. Na szczęście na jej pytanie natknęła się też aktywistka z Kłodzka.
Kończą się zapasy odzieży dla uchodźców. W punkcie przy Folwarcznej w Świdnicy potrzebne są rzeczy wiosenne i letnie.
Żywność znika najszybciej, dlatego wyczerpują się zapasy w darmowym sklepie dla uchodźców oraz w Hali "Wałbrzyskich Mistrzów". Przydadzą się mięso, warzywa i owoce.
Osoby, które przyjęły pod swój dach uchodźców wojennych z Ukrainy mogą starać się o dofinansowanie kosztów ich pobytu. Można dostać do 1200 zł miesięcznie za osobę.
W Wałbrzychu jest już kilka tysięcy uchodźców. Opiekę nad ponad 1500 osób zapewnia miasto. Miejsca dla kolejnych już zaczyna brakować.
Duża część uchodźców wojennych z Ukrainy to dzieci. Przyjmują je polskie przedszkola i szkoły. Świdnica wyposaża je w plecaki.
W poniedziałek 7 marca wieczorem okazało się, że do Dusznik-Zdroju za około osiem godzin dotrą uchodźcy. Tyle czasu wystarczyło, by wszystko przygotować na ich przyjęcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.