Aktualności
Ujawniliśmy posadę dla córki wiceministra z PiS i częstowanie piwem na festynie wyborczym kandydata popieranego przez partię Kaczyńskiego. Stanęliśmy murem za dręczonymi przez oskarżycieli dziewczynami ze Strajku Kobiet oraz wściekle atakowanymi przez antyszczepionkowców samorządowcami z Wałbrzycha.
Kolejne zmiany personalne w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Invest Park" . Pracownicy skarżą się, że nowy prezes zwalnia ludzi, by zatrudniać swoich.
Ujawniony w środę mail, w którym Michał Dworczyk, szef wałbrzyskich struktur PiS, określa swoją poprzedniczkę na tym stanowisku Annę Zalewską "babą z magla", to kolejny dowód konfliktu, jaki od lat toczy wałbrzyskie struktury partii Jarosława Kaczyńskiego.
W styczniu tego roku wałbrzyski PiS przestał istnieć. Internauci ogłosili miasto strefą wolną od tej partii. W październiku jej nowo mianowany przewodniczący stwierdził, że to nieprawda. - Wałbrzych nie jest i nigdy nie był strefą wolną od PiS - zakomunikował wicemarszałek Dolnego Śląska, a tych, którzy tak mówią, nazwał złośliwcami.
Namaszczony przez szefa KPRM Michała Dworczyka Piotr Wojtyczka będzie nowym prezesem Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Gdy przed miesiącem okazało się, że w konkursie złożył niekompletne dokumenty, postępowanie unieważniono i zmieniono skład rady nadzorczej. W poniedziałek już wygrał bez problemów.
Namaszczony przez ministra Michała Dworczyka, powiązany z "układem wrocławskim" Piotr Wojtyczka złożył na konkurs prezesa strefy ekonomicznej w Wałbrzychu niekompletne dokumenty. - Trwają narady, w jaki sposób konkurs unieważnić, ogłosić nowy i przywrócić jego kandydaturę - mówią nasi informatorzy.
Prezes WSSE "Invest Park" w Wałbrzychu był oskarżany przez pracowników m.in. o mobbing. Ostatecznie zrezygnował ze stanowiska, co oznacza, że nie otrzyma odprawy za rok swojej pracy.
Pracownicy Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej mówią "Wyborczej": - Prezes z powodu mobbingowania, czy molestowania pracownic powinien zostać dyscyplinarnie zwolniony. Ale szef rady nadzorczej celowo czeka z jego odwołaniem, by mógł wziąć pół miliona odprawy.
W poniedziałek ruszają przesłuchania pracowników Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest Park". Chodzi o skargę, którą złożyli na prezesa strefy pracownicy.
Do rady nadzorczej Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Invest Park" wpłynęło pismo, w którym ludzie proszą o pomoc i obronę przed nominowanym przez PiS prezesem Arturem Siennickim.
W dziesiątkach państwowych spółek i instytucji partyjni działacze, mało kompetentni, zatrudniają znajomych i rodziny. Również w Wałbrzychu mamy takie sygnały z państwowych zakładów - mówi poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
Gdy lokalne portale poinformowały o wyprowadzce z Wałbrzycha poselskiego biura Michała Dworczyka, radny tej partii Cezary Kuriata skomentował to na Facebooku: - Rozpieprzył, co było do rozpieprzenia, to co tu będzie dalej siedział.
Kamil Zieliński, bohater tzw. taśm PiS w Wałbrzychu, nie jest już wiceprezesem Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest Park". Jak mówi się nieoficjalnie, o jego losie zadecydował sam Michał Dworczyk. Do niedawna wałbrzyski polityk uważany był za jego prawą rękę w mieście.
Wiadomości z Wrocławia
Wałbrzyscy parlamentarzyści związani z Platformą Obywatelską chcą kontroli NIK w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Invest Park". To efekt ujawnionych w tym mieście taśm PiS.
Każdy jest pazerny, każdy by czegoś chciał - to zdanie wypowiedziane o działaczach PiS przez jednego z członków partii w Wałbrzychu w potajemnie nagranej rozmowie to motto działania partii Kaczyńskiego. Dopóki jesteśmy przy władzy, trzeba wyrwać dla siebie ile się da.
Zarówno Michał Dworczyk, jak i inni liderzy PiS od miesięcy wiedzieli o taśmach z Wałbrzycha, ale dopóki nie wyszły na jaw, nie wyciągnęli konsekwencji. Dwóch działaczy wprawdzie zawieszono, ale fikcyjnie.
Kamil Zieliński, bohater taśm PiS, po ujawnieniu których partia rozwiązała swe struktury w Wałbrzychu, straszy dziennikarzy sądem. Jego polityczny patron Michał Dworczyk za niego przeprasza.
Namaszczony przez Michała Dworczyka Kamil Zieliński poupychał przyjaciół i kolegów, a nawet członków rodziny, po urzędach i spółkach skarbu państwa. - Każdy jest pazerny, każdy by coś chciał - mówił na ujawnionych niedawno taśmach jego ojczym Janusz Czyż.
"Wyborcza" dotarła do potajemnie nagranej rozmowy działaczy PiS z przyznawania dotacji ze środków państwowej Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na nagraniu słychać, jak jednoosobowo decyduje o nich Kamil Zieliński, mianowany przez ministra Michała Dworczyka pełnomocnikiem PiS w regionie.
Jarosław Kaczyński rozwiązał struktury partii w Wałbrzychu, a mieszkańcy chwalą się "strefą wolną od PiS".
W styczniu "Wyborcza" ujawniła nagrania szantażu w wałbrzyskim PiS. Była to kolejna odsłona konfliktu od lat toczącego partyjne struktury. W walce o wpływy pojawiają się nazwiska Dworczyka, Witek, Zalewskiej czy Święczkowskiego. Teraz sprawa wraca w kontekście maila Michała Dworczyka z 27 września 2020 r., w którym szef kancelarii premiera pisał o dewizie Waffen SS.
Struktury PiS w Wałbrzychu rozwiązane. Taką decyzję podjął w środę Jarosław Kaczyński. To efekt ujawnionych taśm, na których działacze Prawa i Sprawiedliwości z frakcji Dworczyka straszą kolegę, który sprzeciwia się jego decyzjom.
Na ujawnionych taśmach działacze Prawa i Sprawiedliwości z frakcji Dworczyka straszą kolegę, który sprzeciwia się jego decyzjom: - Nie prowokuj, bo, k..., człowieku, zniszczą cię.
Copyright © Agora SA