Mężczyzna, który namalował wulgarne napisy na murze kościoła Pokoju w Świdnicy, w piątek, 19 stycznia, usłyszał zarzuty. - Powodem nie miała być polityka, ale jego prywatna opinia na temat gwałtownych zmian zachodzących w kraju - mówi szef świdnickiej prokuratury rejonowej.
Świdnicka prokuratura rejonowa wszczęła dziś rano śledztwo w sprawie wulgarnych i obrażających premiera Donalda Tuska napisów. Te pojawiły się na murze otaczającym wpisany na listę UNESCO kościół Pokoju. Sprawcom grozi nawet 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze ze Strzegomia potwierdzają, że zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którym zarzuca się m.in. "znieważenia przedmiotu czci religijnej". Grożą im za to nawet dwa lata więzienia.
Sprawa "PiS-owskiego nieuka" ponownie wraca na wokandę. Sąd apelacyjny nie zgodził się z decyzją Sądu Rejonowego w Kłodzku i kazał sprawdzić, czy w ogóle doszło do zniesławienia. Przywołuje też Europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
- Nie ma lepszego bądź gorszego naruszania prawa. Prawa trzeba przestrzegać - mówił sędzia Waldemar Majka, uzasadniając wyrok, jaki właśnie zapadł przed sądem apelacyjnym w Świdnicy. Sędzia uznał, że za nazwanie drugiego człowieka doktorem Mengele i pokazanie jego wizerunku w mundurze SS grozi kara. I to surowa.
Wałbrzyska nauczycielka protestowała przeciw uchwale wprowadzającej obowiązkowe szczepionki i w efekcie - zdaniem prokuratury - obraziła prezydenta miasta. Przed sądem najpierw przepraszała, a teraz mówi o przegięciu i agituje przeciwko szczepionkom na COVID-19.
Mężczyzna, który groził prezydentowi Wałbrzycha Romanowi Szełemejowi, że pozbawi go życia, będzie poddany obserwacji psychiatrycznej.
Jacek W., który groził prezydent Świdnicy, został skazany na bezwzględne więzienie. Wyrok uważa za niesprawiedliwy. A jego obrońca mówi o więźniach politycznych.
Społeczna szkodliwość czynu, polegająca na użyciu wobec pokrzywdzonego słowa "nieuk", jest znikoma - uznał kłodzki sąd. I umorzył sprawę, którą radny PiS wytoczył burmistrzowi Kłodzka.
- Porównanie mnie do dygnitarza faszystowskiego, który w obozach koncentracyjnych mordował ludzi, ma szerszy wymiar niż moje dobra osobiste. To zły znak czasów - mówił Roman Szełemej przed sądem.
Jeden z mężczyzn odpowie za znieważenie mundurowych, a dwóch kolejnych za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Wszystko zaczęło się od obraźliwego gestu.
Rozpoczął się proces burmistrza Kłodzka, który nazwał radnego "pisowskim nieukiem". Na sali sądowej powołuje się na uniewinnienie Jakuba Żulczyka za "debila", skierowanego w stronę prezydenta Andrzeja Dudy.
Ignacy Dec, emerytowany biskup diecezji świdnickiej i Diecezja Świdnicka muszą przeprosić byłego proboszcza za zniesławienie. Mają mu zapłacić solidarnie 10 tysięcy złotych i wysłać stosowny list.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.