W Zamku Książ posadzono ponad 50 tys. roślin cebulowych. - Na gości czeka 10 bogato obsadzonych wiosennymi kwiatami tarasów o łącznej powierzchni aż 2 hektarów - zachęca Mateusz Mykytyszyn, rzecznik Zamku. Zdobi je w sumie 38 fontann i tysiące roślin. Prócz tulipanów znajdziemy też żonkile, narcyzy, szafirki armeńskie i narcyzy trąbkowe Dutch Master.
Początki tarasów Książa swą historią sięgają XVI wieku. Ich założycielem był hrabia Jan Henryk I von Hohberg. Założone na miejscu rozebranych fortyfikacji piastowskiego zamku, przez lata były nieustannie powiększane i zmieniane. - Swój obecny kształt książańskie tarasy zyskały w latach 1909-1915, w czasie wielkiej przebudowy zamku przeprowadzonej przez księcia Jana Henryka XV - mówi Mykytyszyn. - Duży wpływ na ich obecny wygląd, a także wybór nasadzonych na początku XX wieku roślin, miała jego angielska żona, będąca jednocześnie najsłynniejszą w historii mieszkanką zamku, czyli księżna Daisy von Pless.
Przed ostatnią wojną światową książańskie tarasy obsadzano dwa razy do roku - wiosną i jesienią, a potrzebnych do tego było ponad 20 tys. roślin. W większości pochodziły z książęcego ogrodnictwa i palmiarni w Lubiechowie. Podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu tarasy uległy częściowemu zniszczeniu.
Zamek Książ zachęca do odwiedzin i oglądania kwitnących roślin. To nie tylko wrażenia estetyczne i zapachowe, ale też ukojenie dla duszy i umysłu. Ci, którzy lubią selfie, mogą także skorzystać z wyjątkowej okazji. W soboty i niedziele książańskie tarasy można zwiedzać w godz. od 9 do 19, a od poniedziałku do piątku w godz. od 9 do 18. Zakupiony bilet na tarasy umożliwia także zwiedzanie książęcej Palmiarni.
Wszystkie komentarze