Cztery zniszczone przez armię ukraińską rosyjskie pojazdy wojskowe były częścią wystawy pokazywanej w wielu polskich miastach. Okazało się, że znajdowały się w nich groźne materiały wybuchowe - granaty i pociski. Do ich sprowadzenia namawiał Michał Dworczyk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.