W Górach Izerskich jeszcze w kwietniu leżało dużo śniegu i narciarze mieli świetne warunki do biegania. Długa zima utrudniała nieco prowadzenie niektórych prac w Dolnośląskim Centrum Sportu, ale inwestycja jesienią będzie zakończona.
Byłam podekscytowana, że biegnę pierwsza, jakbym dostała skrzydeł. Na mecie poczułam niewiarygodną euforię, a potem przyszło ogromne zmęczenie - opowiada Kamila Żuk, mistrzyni Europy w biathlonie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.