2,5 tys. zł będzie musiał zapłacić mężczyzna, który wsiadł na rower, mając 0,7 promila alkoholu. - Nie ma przyzwolenia na jazdę "na podwójnym gazie" także dla pasjonatów jednośladów - przypomina kom. Marcin Świeży.
Wakacje to czas, gdy rośnie liczba rowerzystów, także takich, którzy jeżdżą po pijanemu. W 2022 r. grożą za to wysokie mandaty. Przekonał się o tym mieszkaniec Wałbrzycha.
Od początku roku jazda rowerem pod wpływem alkoholu może kosztować wyjątkowo słono. Tylko w ciągu doby w Świdnicy i okolicach nałożono aż cztery mandaty w najwyższej wysokości.
Przed północą wsiadł na rower, ale do domu musiał wrócić pieszo. Gdy pijany 25-latek jechał slalomem, zauważyli go policjanci.
W Świdnicy i Wałbrzychu posypały się pierwsze wysokie mandaty. Mężczyzna, który po pijanemu jechał rowerem, zapłaci maksymalną kwotę zgodnie z nowym taryfikatorem, który obowiązuje od 1 stycznia.
Trzech nietrzeźwych rowerzystów zatrzymali policjanci z Wałbrzycha i z powiatu wałbrzyskiego. Jeden z nich miał już sądowy zakaz prowadzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.