Wałbrzych upomina się o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które zostały zablokowane, ponieważ rząd PiS nie spełnił warunków dotyczących m.in. praworządności. - Kiedyś tu było wykopywane czarne złoto dla Polski i Europy - mówi wałbrzyski radny Ryszard Nowak. - Dziś nie chcę, by mieszkańcy byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii.
- Proszę nam oddać nasze 150 milionów złotych, wtedy poradzimy sobie sami, bez waszej pomocy. Nawet będziemy mogli coś oddać - apeluje do rządu PiS Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Samorządowcy z regionu wałbrzyskiego pytają rząd, co dalej z funduszami unijnymi. Miały pomagać biednym gminom, ale te mogą ich nie dostać. A władze województwa nie chcą pomóc.
Zamieszanie w sądownictwie wywołane przez ministra Ziobrę doprowadziło do tego, że sędzia Robert W., skazany prawomocnie za kradzieże i wydalony z zawodu, od 4 lat pobiera wynagrodzenie.
Rewitalizacja Sobięcina i działania na rzecz środowiska to tylko dwie z wielu inwestycji, które Wałbrzych mógłby zrealizować po odblokowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Copyright © Agora SA