PiS odgrzał pomysł z czasów Edwarda Gierka i w Młotach koło Bystrzycy Kłodzkiej chciał wbrew mieszkańcom budować elektrownię. - Powinno dojść do konsensusu, a nie do siłowych rozwiązań, które zostały wcześniej zaproponowane - uważa nowy wojewoda Maciej Awiżeń.
W Kłodzku Donaldowi Tuskowi poskarżyli się mieszkańcy Młotów, gdzie PiS chce stawiać elektrownię szczytowo-pompową. Minister Michał Dworczyk zarzucił szefowi PO kłamstwo.
Koalicja Obywatelska jest przeciwna przyjęciu specustawy o elektrowniach szczytowo- pompowych: - Minister Dworczyk przypomniał sobie o swoim okręgu, znalazł wioskę Młoty i zaczął opowiadać cuda o wielomiliardowych inwestycjach i wpływach rocznych do budżetu gminy.
Sejm w piątek będzie głosował specustawę o elektrowniach szczytowo-pompowych. Są potrzebne, uważa opozycja, ale nie w wydaniu PiS: - Prądu z nich nie będzie, tylko przepompowywanie kasy.
PiS spieszy się z przegłosowaniem specustawy o elektrowniach szczytowo-pompowych. A w niedzielę 26 marca w Młotach w gminie Bystrzyca Kłodzka protestowali mieszkańcy. "Niezatapialna drużyna, nikt nas nie powstrzyma" - krzyczeli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.