- Dziś z perspektywy czasu można gdybać, czy rzeczywiście należało użyć noża. Wtedy mój klient miał sekundy na podjęcie decyzji - mówi mecenas Jacek Jankowski. Udało mu się udowodnić w sądzie w Świdnicy, że mężczyzna brany za nożownika nikogo nie zaatakował, a jedynie się bronił.
Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko 19-letniemu mężczyźnie, który miał zadać 12 ciosów swojemu ojczymowi. Uważa - inaczej niż obrońcy - że w sprawie nie doszło do obrony koniecznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.