W 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej w Wałbrzychu i Świdnicy nie zawyły syreny alarmowe. Obchody odbyły się w ciszy i z powagą. "Czy kiedyś ta tragedia przestanie nas dzielić?" - pytał prezydent Roman Szełemej.
Wyciem syren w całej Polsce rząd PiS postanowił oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Prezydenci Wałbrzycha i Świdnicy powiedzieli "nie": "Nasi ukraińscy goście mają dość odgłosów wojny".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.