170 lat temu w Świdnicy wykonano ostatnią publiczną egzekucję. Prawdopodobnie była też jedną z ostatnich na Dolnym Śląsku.
"Wyborcza" jako pierwsza opisuje historię zatrzymanego 75 lat temu okrutnego kapo z podobozu KL Gross-Rosen, który znęcał się nad więźniami i z którego ręki - zdaniem świadków - zginął pierwszy więzień wałbrzyskiej filii obozu koncentracyjnego.
W legnickiej bibliotece odbędzie się spotkanie autorskie z Agnieszką Dobkiewicz połączone z promocją książki "Mała Norymberga". To nieznana dotąd historia katów z byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
Na twórczyni kultury w powojennym Wałbrzychu i honorowej obywatelce miasta Fryderyce Cohensius przeprowadzano w filii KL Gross-Rosen eksperymenty medyczne - ustaliliśmy na podstawie nieznanych dotąd dokumentów. Cudem udało się jej przeżyć.
Gross Rosen. Stali w tym samym miejscu i patrzyli na tę samą tragedię. Jeden ją namalował, a jego szkic wisi dziś w Sztolniach Walimskich. Drugi opowiedział o niej na łamach "Wyborczej".
Uratowałem życie szybką decyzją w Auschwitz, bo kilka dni później mój blok poszedł do gazu. A ja znalazłem się w Riese - wspomina jeden z ostatnich więźniów podziemnego kompleksu Leon Weintraub.
Zmarł jeden z ostatnich więźniów kompleksu "Riese", wchodzącego w skład sieci obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen. - Musimy zaszczepić naszym dzieciom wiedzę, iż nienawiść nigdy nie jest dobra, zaś miłość nigdy nie jest zła - mówił.
Właśnie powstał film o jednym z najbardziej znanych fotografów na świecie. Mało kto wie, że był on też jednym z najmłodszych więźniów filii obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen, który swoją siedzibę miał koło Wałbrzycha.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.