- Potraktowałem to w kategorii informacji, na pewno w jakimś sensie zaskakującej. Natomiast nie, nie spowodowało to u mnie jakiejś nerwowości czy stresu - mówi prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej i zaznacza, że do Rosji czy na Białoruś i tak się nie wybiera.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.