Zostałam zaatakowana tylko dlatego, że jestem dziennikarką "Gazety Wyborczej" i wykonywałam swoją pracę. Na własnej skórze przekonałam się, jak działa skrajna prawica ukrywająca się pod płaszczykiem ruchów antysystemowych, w tym tzw. kamratów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.