Od kilku tygodni mieszkańcy gminy Jaworzyna Śląska leżącej koło Świdnicy nie mogą korzystać z wody, która płynie w ich kranach. I choć spółka ją dostarczająca zapewnia, że nie ma w niej szkodliwych substancji, brunatnej cieczy nie da się spożywać.
Na zaporze w Lubachowie trwa zrzut wody. Decyzję o nim podjęto w związku z utrzymującymi się wysokim stanem wody w zbiorniku powyżej tamy i opadami deszczu. Jak informowało Starostwo Powiatowe w Świdnicy, z Jeziora Bystrzyckiego (zwanego też Lubachowskim) zrzucanych jest ponad 12,5 m sześc. wody na sekundę. Zapora na Jeziorze Bystrzyckim powstała w latach 1911-1914. Tama ma wysokość 44 m i długość 230,5 m.
Podwyżki opłat za wodę i ścieki powinni spodziewać się mieszkańcy Wałbrzycha i okolic. - Nie mamy już gdzie oszczędzać - przekonuje Marek Mielniczuk, prezes spółki Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji.
Przy ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu działa punkt szczepień drive-thru. Miasto ma już jednak nowe plany wobec tego miejsca. W przyszłości miałaby tu stanąć fabryka wykorzystująca wodę wypływającą z kopalnianych szybów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.