Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się pracy wałbrzyskiego sanepidu. Największe zastrzeżenie budzi korzystanie przez stację z pomocy prawnej byłego pracownika, który pełni jednocześnie funkcję prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Wałbrzychu. Płacono mu z góry, a nawet zapewniono płatny urlop.
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zakończył prowadzoną w szpitalu w Wałbrzychu kontrolę wewnętrzną i ogłosił jej wyniki. - Pójdę do sądu - zapowiada Roman Szełemej.
Copyright © Agora SA