Władze powiatu kłodzkiego poprosiły minister kultury, by jeszcze raz przemyślała decyzję o nieprzyznaniu dotacji trzem festiwalom w Lądku-Zdroju, mieście które podnosi się po powodzi. Minister Kierwiński zapewniał, że decyzja będzie skorygowana.
- Jeżeli imprezy, które nie mają wymaganego minimum punktów, otrzymują górę pieniędzy, a sama minister stosuje w tym celu jakieś wytrychy, to znaczy, że coś jest nie tak - mówi Maciej Sokołowski, dyrektor Festiwalu Górskiego im. Andrzeja Zawady w Lądku-Zdroju.
Minister Marcin Kierwiński, wojewoda Anna Żabska i przedstawiciele Wód Polskich zapowiedzieli, że tama na Morawce będzie zabezpieczona do końca marca. Mówili też o konsultacjach społecznych
W powodzi w powiecie kłodzkim poważne straty poniosły Ochotnicze Straże Pożarne. Straciły sprzęt, wyposażenie remiz, a nawet siedziby. Strażacy w Lądku-Zdroju i okolicach zbierają na sprzęt, którego używają do gaszenia pożarów.
W czasie wrześniowej powodzi przez zaporę w Międzygórzu przelała się wezbrana woda. Październikowa kontrola budowli wykazała natychmiastową potrzebę remontu, ale nadal nic w tej sprawie nie zrobiono.
- Za nami jest wielka wyrwa, która może nosić imię Mateusza Morawieckiego - mówił w Stroniu Śląskim Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. powodzi.
- Drogi nieodbudowane, domy zniszczone, odszkodowania niewypłacone, mosty zawalone - ocenił Mateusz Morawiecki na terenach popowodziowych na Dolnym Śląsku. Minister Marcin Kierwiński szybko na to zareagował.
Dziennikarka "Wyborczej" przyglądała się w Kłodzku zbiórce podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego na prezydenta RP. W 2020 r. zdecydowanie pokonał tu Andrzeja Dudę, ale po zeszłorocznej powodzi rządzącym się obrywa.
Trzy miesiące po powodzi Dolnośląski Urząd Wojewódzki zorganizował dla samorządów szkolenie z zarządzania kryzysowego. Przejechała na nie zaledwie połowa zaproszonych.
Już wiadomo, kiedy ruszą prace przy zabezpieczeniu pękniętego wału na zaporze w Stroniu Śląskim. Zielone światło Wodom Polskim dała prokuratura, ale usłyszeli o tym najpierw politycy, a nie powodzianie.
Wojewoda dolnośląska Anna Żabska oraz Piotr Borys, wiceminister sportu, poinformowali o kolejnych akcjach pomocowych dla osób, instytucji oraz samorządów poszkodowanych przez powódź.
Uroczystym przecięciem wstęgi powodzianie ze Stronia Śląskiego otworzyli nieistniejącą tymczasową przeprawę. Postawienie mostu do końca 2024 r. obiecały im władze Dolnego Śląska.
- Tempo pracy jest ogromne. To tak, jakby wskoczyć na galopującego konia - mówi Anna Żabska, nowa wojewodzini dolnośląska.
Do śledztwa w sprawie powodzi zostały włączone materiały dotyczące zgonów mieszkańców Stronia Śląskiego.
Dzięki akcji "Przedsiębiorcy dla Powodzian" powstanie 28 domów dla potrzebujących rodzin ze Stronia Śląskiego.
Sprawdzamy, co obecni kandydaci na prezydenta z KO i PiS robili na Dolnym Śląsku zaraz po powodzi. Jeden pojechał do powodzian, drugi na patriotyczne uroczystości, a na zalanych terenach zjawił się dopiero trzy miesiące później.
Powołane w czasach rządów PiS Wody Polskie nie zdały egzaminu podczas wrześniowej powodzi na południu Polski. Po prokuraturze i nadzorze budowlanym za Wody bierze się też ministerstwo infrastruktury.
Gmina Kłodzko skorzysta z rządowego programu mieszkaniowego i kupi 19 lokali dla rodzin poszkodowanych w czasie wrześniowej powodzi. W Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim wkrótce zburzonych zostanie 16 domów, które nie nadają się do użytku.
Kłodzko już skończyło wypłatę zasiłków dla powodzian. Lądek-Zdrój jeszcze wypłaca, wspierany przez urzędników z innych regionów Polski. Zatory jednak zniknęły.
W powiecie kłodzkim za 3 mln złotych rozpoczęto budowę czterech tymczasowych przepraw mostowych. Do końca roku mosty tymczasowe powstaną też w kilku innych miejscowościach na Dolnym Śląsku.
W poniedziałek tereny w okolicy Kłodzka, który zostały zniszczone podczas wrześniowej powodzi, odwiedził były premier Mateusz Morawiecki. W swoim stylu krytykował rząd Donalda Tuska.
Zasiłek celowy 10 tys. zł, bon energetyczny 1 tys. zł, środki na odbudowę i remont domu po powodzi do 200 tys. zł - to programy wsparcia finansowego dla powodzian, które wymienia MSWiA. Nasi rozmówcy z Gminy Kłodzko nie znają jednak nikogo, kto otrzymał wszystkie świadczenia
Od 20 lat do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego nie dojeżdżają pociągi, a po powodzi województwo dolnośląskie postanowiło przywrócić nieczynną linię kolejową. Właśnie samorząd pozyskał fundusze europejskie na ten cel.
- Kiedy poznałem wyniki z kontroli pękniętej tamy, byłem wściekły. Sądziliśmy tu wszyscy, że to nadmierne opady deszczu spowodowały powódź, a okazuje się, że winę ponoszą Wody Polskie - mówi Dariusz Chromiec, burmistrz zalanego Stronia Śląskiego.
Po tym jak media doniosły, że dwa miesiące po powodzi poszkodowani nie otrzymali obiecanych zasiłków, wojewoda dolnośląski zapewnia: "Pieniądze są już na kontach gmin". Do pomocy przy rozpatrywaniu wniosków skierowanych zostało 100 dodatkowych pracowników.
"Na 140 złożonych do wojewody wniosków, w Kłodzku zostało wypłacone okrągłe zero" - ta informacja o zasiłkach do 200 tys. zł uaktywniła polityków PiS, w tym Mateusza Morawieckiego, Beatę Szydło i Annę Zalewską. Wojewoda Awiżeń przeprasza, a minister Kierwiński zapowiada przyspieszenie pomocy.
Eksperci będą prowadzili kolejne badania przy zaporze w Stroniu Śląskim. Chcą sprawdzić, czy w ogóle powinna się tam znajdować.
Na niecodzienne znalezisko żołnierze WOT natrafili, sprzątając przy wale przeciwpowodziowym, na drodze między Stroniem Śląskim a Lądkiem-Zdrojem. Znaleźli foliowy worek, w środku którego było 10 tys. euro.
Trzy tygodnie po powodzi, która zniszczyła dolnośląskie miejscowości, samorządowcy nadal zmagają się z jej skutkami. Trwa sprzątanie i usuwanie śmieci.
Część poszkodowanych przez powódź gmin nie dostała pieniędzy od państwa na usuwanie skutków powodzi. Nie mają za co wywodzić hałd toksycznych śmieci. MSWiA nie odpowiada na pytania, dlaczego tak się dzieje.
- Wody Polskie to jest instytucja, której tak naprawdę nie ma. Oni wiedzą tylko jak kary nakładać - mówi burmistrzyni zalanego Barda, Marta Ptasińska.
Mocne słowa padły podczas sesji nadzwyczajnej w Świdnicy. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Marek Chmielewski krytycznie wypowiedział się o działaniu polskich instytucji podczas wrześniowej powodzi.
Policjanci zatrzymali w Bardzie trzech mężczyzn usiłujących ukraść dary dla powodzian. Rząd wykorzystuje 24-godzinne sądy do walki z powodziowym szabrownictwem, więc mężczyźni od razu zostali skazani.
Gmina Marcinowice od lat potrzebuje zbiornika retencyjnego. Wody Polskie stworzyły już nawet dokumentację, ale przez opóźnienia straciła ważność. Tegoroczne straty powodziowe szacuje się na prawie 20 mln zł.
Niektóre dolnośląskie atrakcje turystyczne, hotele, pensjonaty i lokale gastronomiczne wznawiają działalność po wrześniowej powodzi. Część z nich przez ostatnie dni karmiła wolontariuszy, służby i powodzian, inne chcą przeznaczyć dochód na pomoc poszkodowanym. - Potrzebujemy turystów - mówią zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej.
Wolontariusze wydawali powodzianom po kilkaset ciepłych posiłków dziennie, ale po blisko dwóch tygodniach mówią "dość". Kto przejmie pałeczkę?
W 2019 roku eksperci zaproponowali budowę nowych zbiorników przeciwpowodziowych w Kotlinie Kłodzkiej. Gdyby powstały, mogłyby uratować Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój przed dramatem, który rozegrał się tu w niedzielę 15 września.
Każdy przyłapany będzie potraktowany naprawdę bezwzględnie. W sytuacji, w której znaleźli się powodzianie, występowanie przeciwko ich mieniu, okradanie ich mieszkań jest przestępstwem wyjątkowo ohydnym - zapowiadał premier Donald Tusk. Teraz sprawcy złapani na kradzieży przez policję są szybko doprowadzani przed sąd.
140 budynków w Stroniu Śląskim zostało wyłączonych z użytkowania przez pracujących na miejscu strażaków. Szef sztabów kryzysowych w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim apeluje, by nie wchodzić do takich domów.
Prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie pękniętej tamy na Morawce w Stroniu Śląskim. Konstrukcję obejrzą biegli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.