PiS i prawicowe media wyśmiały modułowe przedszkole w zalanym Stroniu Śląskim. Firma, która je budowała tłumaczy jednak, że to żaden "bieda-kontener": obiekt kosztował 13 mln zł, a tego typu technologia jest powszechna na całym świecie.
Przedszkolanki ze Stronia Śląskiego protestują przeciwko politycznemu wykorzystywaniu dzieci z ich placówki. Były minister edukacji Przemysław Czarnek pisze o "dwóch baranach w kontenerze".
Śledztwo ma wyjaśnić, dlaczego podczas powodzi w 2024 r. pękła tama w Stroniu Śląskim. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy złożyła wniosek o powołanie biegłych. Jednym z ich zadań będzie zbudowanie modelu zapory i wykonanie symulacji, jak mogło dość do przerwania konstrukcji.
Wojewoda dolnośląska Anna Żabska oraz Piotr Borys, wiceminister sportu, poinformowali o kolejnych akcjach pomocowych dla osób, instytucji oraz samorządów poszkodowanych przez powódź.
Stronie Śląskie będzie miało nietypowy księgozbiór. - Tworzymy jedyną na świecie bibliotekę książek z autografami żyjących autorów - mówi Joanna Lamparska, pisarka, dziennikarka i pomysłodawczyni przedsięwzięcia.
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez starostę kłodzką podczas powodzi.
Gmina Kłodzko skorzysta z rządowego programu mieszkaniowego i kupi 19 lokali dla rodzin poszkodowanych w czasie wrześniowej powodzi. W Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim wkrótce zburzonych zostanie 16 domów, które nie nadają się do użytku.
Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, miał pomagać w zalanym przez powódź Lądku-Zdroju. Mieszkańcy jednak krytykują: - Podobno rano coś działo się tu przez chwilę, ale jak zaczęliśmy pracę, to nikogo już nie widzieliśmy.
Karol Nawrocki odciął się w Lądku-Zdroju od bliższej znajomości z gangsterem Olgierdem L. - Wspomniany człowiek brał udział w uroczystościach patriotycznych organizowanych przeze mnie, więc nasze relacje były publiczne - zapewnił kandydat na prezydenta popierany przez PiS.
Członkowie komisji, która na zlecenia Inspektora Nadzoru Budowlanego miała ustalić przyczyny i okoliczności katastrofy tamy w Stroniu Śląskim, dopatrzyli się m.in. manipulacji w dokumentach z prac wykonywanych na tamie - ustaliła "Wyborcza".
Nabór wniosków o wypłatę dotacji na termomodernizację domów na terenach popowodziowych rozpocznie się w połowie grudnia. - Chcemy, aby odbudowane domy nie tylko zostały przywrócone do stanu użyteczności, ale również spełniały standardy energetyczne - mówi Paweł Łapacz, prezes WFOŚiGW.
Zasiłek celowy 10 tys. zł, bon energetyczny 1 tys. zł, środki na odbudowę i remont domu po powodzi do 200 tys. zł - to programy wsparcia finansowego dla powodzian, które wymienia MSWiA. Nasi rozmówcy z Gminy Kłodzko nie znają jednak nikogo, kto otrzymał wszystkie świadczenia
Eksperci będą prowadzili kolejne badania przy zaporze w Stroniu Śląskim. Chcą sprawdzić, czy w ogóle powinna się tam znajdować.
Na niecodzienne znalezisko żołnierze WOT natrafili, sprzątając przy wale przeciwpowodziowym, na drodze między Stroniem Śląskim a Lądkiem-Zdrojem. Znaleźli foliowy worek, w środku którego było 10 tys. euro.
Na pękniętej zaporze przy zbiorniku Stronie Śląskie pojawił się prokurator i hydrotechnicy. Prowadzili oględziny obiektu, którego pęknięcie doprowadziło do tragedii na Dolnym Śląsku.
Policjanci zatrzymali w Bardzie trzech mężczyzn usiłujących ukraść dary dla powodzian. Rząd wykorzystuje 24-godzinne sądy do walki z powodziowym szabrownictwem, więc mężczyźni od razu zostali skazani.
- Parter budynku przestał istnieć. Pierwsze piętro wymaga remontu, ale jest do uratowania. Jeżeli chodzi o kojce, to mamy kolejny problem: powódź przyniosła cała masę zanieczyszczeń - mówi Andrzej Olszewski, jeden z założycieli schroniska w Kłodzku. Powódź odebrała "drugi dom" kilkudziesięciu zwierzakom.
Niektóre dolnośląskie atrakcje turystyczne, hotele, pensjonaty i lokale gastronomiczne wznawiają działalność po wrześniowej powodzi. Część z nich przez ostatnie dni karmiła wolontariuszy, służby i powodzian, inne chcą przeznaczyć dochód na pomoc poszkodowanym. - Potrzebujemy turystów - mówią zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej.
Trwa sprzątanie i naprawy po powodzi, ale region już z powrotem otwiera się dla gości: do Stronia Śl., Kletna czy Siennej można dojechać bez przeszkód. Dla ziemi kłodzkiej turystyka to być albo nie być.
140 budynków w Stroniu Śląskim zostało wyłączonych z użytkowania przez pracujących na miejscu strażaków. Szef sztabów kryzysowych w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim apeluje, by nie wchodzić do takich domów.
Nie interesuje mnie co się z panem stanie. Nie jestem opieką społeczną - tak prezes Poczty Polskiej miał powiedzieć mieszkańcom, którzy się obawiają eksmisji z zalanego budynku pocztowego w Lądku-Zdroju. Spółka zapewnia jednak, że w sytuacji kryzysu powodziowego nie zamierza przeprowadzać żadnych zmian lokatorskich.
Miał 8 cm średnicy i 25 cm długości. Był silnie skorodowany, pochodził najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.
Mateusz i Rafał muszą zacząć od nowa. Gdy pękła tama, woda zalewająca Stronie Śląskie, zniszczyła ich restaurację i pensjonat.
Niespodziewany zrzut wody ze zbiornika w Mietkowie mógł zalać dwa wrocławskie osiedla. Prezes Wód Polskich całą winę za zdarzenie zrzuciła na Tauron, ale samorządowcy z powiatu świdnickiego mają odmienne zdanie i protestują.
Do zalanego Kłodzka dzień po powodzi wcale nie było łatwo dojechać. Podróż przez południe Polski pokazuje, jak wielka jest skala zniszczeń w regionie.
Najgorsza była niedziela, gdy pękła tama w Stroniu Śląskim. Wtedy przyszła najgorsza fala. Kłodzko zalała wielka woda, jak w 1997 roku.
Kłodzko przegrało batalię z wielką wodą i zostało w części zalane. Polityczna wojna o ochronę przeciwpowodziową toczy się w sieci. W ringu Anna Zalewska z PiS i Monika Wielichowska z PO.
Dwa huby pomocy dla powodzian - w Wałbrzychu i we Wrocławiu - rozpoczęły zbiórkę darów dla osób poszkodowanych przez żywioł.
W okolicach Walimia w powiecie wałbrzyskim powódź zniszczyła most i rurę gazową, woda z rzeki Bystrzycy wdarła się na kilka posesji.
Tama ochraniała przed powodzią Stronie Śląskie, ale również Lądek-Zdrój. Teraz woda zabiera wszystko po drodze i burzy budynki. W Kłodzku fala powodziowa może być przez to znacznie wyższa niż w roku 1997 i osiągać nawet ponad 700 cm.
Poziom Nysy Kłodzkiej wynosi prawie 6,5 metra i jest bliski temu z powodzi w 1997 roku. W niedzielę w nocy miasto zostało zalane.
"W 40-tysięcznym Kłodzku, najpiękniejszym zabytkowym mieście Kotliny Kłodzkiej, nie ma już restauracji, sklepów, dworca PKP i PKS, niektórych mostów" - pisaliśmy 8 lipca 1997 r. - jeszcze jako "Gazeta Dolnośląska". Z 7 na 8 lipca wielka woda wdarła się do Kłodzka.
Ze względu na duże opady, w powiecie kłodzkim poziomy rzek i potoków zaczęły przekraczać stany ostrzegawcze i alarmowe, więc starosta kłodzki ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe. Ostrzeżenia dla powiatów na południu województwa wydał też IMGW.
Od czterech dni mieszkańcy w gminie Marcinowice walczą z wodą, która zalewa ich domy. Najgorsza sytuacja jest w Strzelcach Świdnickich. We wtorek, 23 sierpnia zalało ich po raz drugi.
Sytuacja na południu Dolnego Śląska po nocnych ulewach jest trudna. W powiecie kłodzkim i w gminie Dzierżoniów ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe. Stany alarmowe są na wielu rzekach.
Wody opadają, ale alarmy przeciwpowodziowe ciągle obowiązują, a drogi są nieprzejezdne. Można już składać informacje o szkodach na posesjach i w uprawach rolnych.
IMGW ostrzega, że woda na rzekach będzie wzrastać i może przekroczyć stany alarmowe. W powiecie kłodzkim oraz Jeleniej Górze ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.